środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 2

Jak zwykle, proszę o przeczytanie notki pod rozdziałem.
__
Justin's POV

Wstałem z łóżka z nadzieją, że zjem zaraz jakieś pyszne płatki. Wreszcie byłem w domu, skończyłem swoją trasę koncertową na Toronto i mogłem wrócić do siebie. Otworzyłem górną szufladę i wyciągnąłem z niej pierwszą bluzkę, która wpadła mi w ręce oraz spodenki z mojej ulubionej drużyny koszykarskiej. Ubrałem się i przeskoczyłem przez próg mojego pokoju. Szedłem przez korytarz w stronę schodów, gdy usłyszałem cichy, niepokojący dźwięk z pokoju obok. Przestraszony obróciłem się w tamtą stronę. Widniał przede mną obraz słodko śpiącej dziewczyny. W tej chwili przypomniałem sobie wczorajszy wieczór po koncercie. Podszedłem cicho do łóżka, na którym spała i ostrożnie usiadłem na jego skraju. Wzdrygnąłem się, kiedy poczułem jak jej ręka dotknęła mojej. Otworzyła oczy i gdy tylko mnie zobaczyła, odskoczyła przestraszona.
-Hej, wszystko w porządku. - uśmiechnąłem się do niej lekko i pochyliłem się ostrożnie, aby ją przytulić.
Ciągle była w szoku. Domyślam się, jakie to uczucie, kiedy uratuje Cię Justin Bieber i zaprosi do siebie do domu.
-Łazienka jest tam - urwałem i pokazałem palcem drzwi po drugiej stronie pokoju. -Przebierz się i zejdź na dół na śniadanie.
Podniosłem się i podszedłem do drzwi, posyłając jej ostatni uśmiech, zanim za nimi zniknąłem.

Becky's POV

Ciągle zaskoczona ostatnimi wydarzeniami zeskoczyłam z łóżka, biorąc ubrania, które przygotował mi mój idol i weszłam do wskazanego przez niego pomieszczenia. Łazienka była skromnie urządzona. Przy drzwiach stała umywalka, a nad nią wisiała szafka z lustrem. W rogu postawiona była kabina prysznicowa, a obok niej krótka komoda. Wszystko prezentowało się idealnie na tle beżowych ścian.
Odkręciłam wodę, regulując jej temperaturę tym samym ściągając z siebie wszystkie ubrania. Czułam się trochę niekomfortowo w obcym domu, ale jakoś nie marzyłam, póki co, o wróceniu do rodziców. Zrelaksowałam się pod strumieniem ciepłej wody, dokładnie się myjąc. Osuszyłam się ręcznikiem i podeszłam do lusterka w celu zrobienia lekkiego makijażu. Ostatnim krokiem było ubranie rzeczy Justina i mogłam zejść do kuchni.

Od progu przywitał mnie zapach tostów z serem. Odsunęłam krzesło, które trochę zaskrzypiało, co zwróciło uwagę Justina.
-Mam nadzieję, że będzie Ci smakować. - położył przede mną talerz z tostem i po raz miliardowy dzisiaj pokazał mi swój anielski uśmiech.

Szłam przez ciemny korytarz, przyglądając się uważnie wszystkim drzwiom, które mijałam. Można było się zgubić w tak wielkim domu. Szłam cicho po schodach, aż wreszcie stanęłam na ostatnim stopniu. Obróciłam głowę w stronę salonu. Justin siedział na kanapie, wydawało się, że nad czymś myślał. Nieśmiało podeszłam do niego, dopiero w tej chwili zauważyłam, że trzymał w rękach gitarę. Przyglądałam się przez chwile jego zmaganiom nad wymyśleniem tekstu do melodii.
-Nawet nie wiesz jakie to genialne uczucie, widzieć swojego idola podczas jego pracy. - powiedziałam nagle i usiadłam na kanapie obok niego.
-Przepraszam, obudziłem Cię?
-Nie, spokojnie. Wstałam tylko po wodę. - kątem oka spoglądałam na kartkę papieru, która leżała na stole.
Podał mi ją, rzucając mi szybko zachęcający wzrok. Przeczytałam kilka wersów, uśmiechając się do siebie.
-To jest genialne, będzie z tego hit. - przeczytałam ostatni kawałek tekstu, przez co reszta sama wpadła mi do głowy.
Postanawiając podzielić się tym z Justinem, zaczęłam śpiewać. Przez cały czas czułam jego wzrok na sobie. Kiedy skończyły mi się pomysły i urwałam śpiew, ku mojemu zaskoczeniu Justin siedział z szeroko otwartą buzią. Uśmiechnęłam się nieśmiało, kiedy po chwili zaczął szeptać coś dla mnie niezrozumiałego.
-To było cudowne. - otrząsnął się i wyrwał mi kartkę z rąk -Pamiętasz ten tekst? Zapiszę go. - uśmiechnął się i wyjął długopis z kieszeni.
Siedzieliśmy do 2 w nocy, dokończając nasze dzieło. Tak, nasze. Justin uświadomił mi to, gdy skończyliśmy. Uświadomił mi też, że moje nazwisko będzie wymienione na jego płycie. Cudownie.

____________________ 
Mamy kolejny rozdział :)
Wiem, że nie wszystkim chce się czytać, więc nie będę się rozpisywać.
Jeśli czytasz te fanfiction, zostaw komentarz. Może być to po prostu jakaś literka, cyferka, cokolwiek. Tylko, żebym wiedziała, że mam dla kogo pisać.

Zapraszam do zapisywania się do INFORMOWANYCH.

Kocham, Mary xx